środa, 8 stycznia 2014

zakupy, zakupy...

Kilka 'smaczków', które ostatnio znalazłam.


Kurteczka H&M. Sama się dziwię, że zdecydowałam się na brązową.




Kiecka za funta! Musiałam kupić, nawet jeśli nie będę w niej chodzić.

W Polsce nie mogłabym sobie na nie pozwolić. Przez całe liceum były tylko marzeniem.


Colą Was nie zaskoczę, ale czy znacie lip smacker o smaku winogronowej fanty? ;)

Royale Bouquet. Urzekł mnie ożeźwiającym, intensywnym zapachem cytrusów.

W sumie dziwna sprawa, ale byłam ciekawa efektu.













2 komentarze:

  1. śmiszny lakier, jak nie będziesz chodzić w kiecce to ją odkupię. kurde kurde! perfumy perfumy...

    OdpowiedzUsuń